Zwierzęta to stwory bez których mój świat byłby smutny, ponury, bez sensu. Ciągle w moim życiu gdzieś towarzyszą mi one. Miałam już rybki, chomika, pieska i świnkę morską.
W ubiegłym roku zima zaskoczyła nas niezłymi mrozami, przez które nie chciało się wychodzić z domu. Było zimno, ponuro i w ogóle.... czegoś mi brakowało. Pewnego dnia, przechadzając się po sklepie, za szybką, zobaczyłam te małe stworki i niemalże od razu poczułam, że to właśnie ich w moim życiu brakuje. Trochę czasu minęło zanim zdecydowałam o ich kupnie, bo to wiadomo.... trzeba trochę czasu im poświęcić.
Jednak nakręcałam się coraz bardziej. Znalazłam w internecie przepiękną klatkę, kliknęłam "kup teraz", za kilka dni przyszła pocztą, złożyłam w całość i pomaszerowałam do sklepu po swoje czworonogi.
W ten oto sposób w moim domu zamieszkały dwa chomiki roborowskiego o nietuzinkowych imionach Hultaj i Omnibus [ich imiona to długa historia ].
Zdjęcia pochodzą z pierwszych dni pobytu ich u mnie.
Hultaj albo Omnibus^^
Hultaj albo Omnibus^^
Nie pytajcie który jest który bo tego to nawet najstarsi Indianie nie wiedzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz