niedziela, 5 grudnia 2010

dlaczego dwa?

Edukacja ludzi na temat chomików jest stereotypowa. Zazwyczaj wszyscy myślą, że można mieć tylko jednego chomika :-)
I mają rację :-) Chomiki to samotniki. Lubią być same, zależne tylko od siebie, takie "pępki świata".
Jednak nie dotyczy to chomików roborowskiego. 

Chomik Roborowskiego jest zwierzątkiem stadnym, lubi towarzystwo, lubi mieć się z kim pobawić. 
Oczywiście zanim kupiłam moje stwory, wyedukowałam się na ten temat wiedzą z internetu, więc zakup dwóch na raz był bardzo przemyślany.

Był to oczywiście strzał w 10! Roborki uwielbiają wspólna zabawę, ganiane się po klatce co wygląda tak jakby grały w berka. Jednak najbardziej uwielbiają wspólnie spać. Wtulają się w siebie wzajemnie jak w puchowe kołderki. Zresztą popatrzcie sami:




dzień z życia chomyka

Pierwszy dzień moich czworonogów było pełne strachu.
Oczywiście pomijam fakt, że jak siedziałam w pracy, a one w domku... to rwałam wręcz włosy z głowy czy im niczego nie braknie, czy mają jedzonko, czy picie, czy się nie pogryzły, czy nóżki gdzieś nie wsadziły itd itd.....
[pomijam jaką radoche mieli ze mnie moi współpracownicy]. A żebym mogła to bym zadzwoniła do chomyków się spytać czy im nic nie brakuje i czy wszystko w porząsiu :D


Z tym strachem to bardziej miałam na myśli wspólne zachowanie czworonogów. 

Po wpuszczeniu do klatki w ogóle nie zauważyły pełnych walorów klatki. Chodziły jak otumanione po ściółce bojąc się siebie wzajemnie. Gdy napotkały się na swoich dróżkach, obwąchały się niepewnie i każde  wystraszone z impetem w tył zwrot i takiego rozpędu dostawały że zatrzymywały się plackiem na klatce. 

Bałam się, że mogą sobie przez to coś zrobić. No ale nic pozostało czekać i obserwować. Skończyło się na tym, że Hultaj i Omnibus  spędzili nockę i dzień śpiąc w przeciwległych kątach. 

Ich początkowe zachowanie było trochę nie zrozumiałe, ponieważ wzięłam je z jednego gniazda, do domu przetransportowałam w jednym naczynku i jednocześnie razem wpuściłam do klatki.

Z następnym dniem było już lepiej. 
"Zauważyli się" i zaakceptowali. Miło było patrzeć na ich wspólne wygłupy :-)

czwartek, 2 grudnia 2010

czworonogi najlepszym przyjacielem człowieka

Zwierzęta to stwory bez których mój świat byłby smutny, ponury, bez sensu. Ciągle w moim życiu gdzieś towarzyszą mi one. Miałam już rybki, chomika, pieska i świnkę morską. 
W ubiegłym roku zima zaskoczyła nas niezłymi mrozami, przez które nie chciało się wychodzić z domu. Było zimno, ponuro i w ogóle.... czegoś mi brakowało. Pewnego dnia, przechadzając się po sklepie, za szybką, zobaczyłam te małe stworki i niemalże od razu poczułam, że to właśnie ich w moim życiu brakuje. Trochę czasu minęło zanim zdecydowałam o ich kupnie, bo to wiadomo.... trzeba trochę czasu im poświęcić.
Jednak nakręcałam się coraz bardziej. Znalazłam w internecie przepiękną klatkę, kliknęłam "kup teraz", za kilka dni przyszła pocztą, złożyłam w całość i pomaszerowałam do sklepu po swoje czworonogi. 

W ten oto sposób w moim domu zamieszkały dwa chomiki roborowskiego o nietuzinkowych imionach Hultaj i Omnibus [ich imiona to długa historia ].

Zdjęcia pochodzą z pierwszych dni pobytu ich u mnie.

 Hultaj albo Omnibus^^

 Hultaj albo Omnibus^^

Nie pytajcie który jest który bo tego to nawet najstarsi Indianie nie wiedzą